...była rola w plastusiowym pamiętniku, bo jest obleśnym potworem i niszczy każdy film w którym gra swoją ohydną posturą i gębą, nic sobą nie reprezentuje, wygląda tak jakby grycanka nadepneła mu stopą na twarz, powinien być ostatni w rankingu aktorów, dno i milion metrów mułu
Prowokacja...? Jak można kogokolwiek nazwać potworem czy też paskudą? Oceniasz ludzi tylko po wyglądzie? Poza tym - czy on ma jakąś krzywą, zniekształconą twarz? Na pewno nie, a tym bardziej uchodzi za przystojnego i sympatycznego aktora, którego talent wciąż się rozwija. Na jakiej podstawie snujesz swoje marne pomówienia i wielce nieadekwatne porównania? "Ostatni w rankingu aktorów", czyli uważasz, że powinien być przed nim nawet Karolak ( no tak - przecież on ma lepszą twarz, lepszą posturę, lepszą dykcję, w ogóle jest lepszy ) . Pomyśl zanim napiszesz coś tak głupiego. Myślenie nie boli, choć jak się patrzy na niektórych, to zaczyna mieć się wątpliwości co do poprawności tego powiedzenia.
Potworem nie, pewnie gość przesadził, ale faktem jest, że facet jakiś piękny nie jest i gdzie mu tam do przystojniaka!
Masz rację! Gość ma tak drażniącą gębę, że nie idzie patrzeć! Ja wiem, że to nie jego wina, ale jak go widzę, to przełączam kanał. Nie wiem, skąd ma aż tak wysoką ocene, przecież to niemożliwe! Żeby on chociaż grał przekonywująco a tu ani wyglądu, ani talentu.
Dziwne jest to co mówisz. Pominąwszy już urodę, która chyba nie jest rzeczą najważniejszą dla aktora i nie wypada nawet tego oceniać bo jest to niekulturalne, ale jak można powiedzieć, że Gyllenhaal to jest słaby aktor?
Kurcze bo widziałem z nim kilka filmów, i w żadnym niczego wielkiego nie pokazał. To co mam napisać? Że jest genialny? No dla mnie nie jest, a do tego najzwyczajniej w świecie drażni mnie jego twarz, nic na to nie poradzę.
Dla mnie jest genialny. Jest jak kameleon, potrafi się dopasować do każdej postaci. Ale masz prawo go nie lubić.