Wściekły byk 1980 > Rocky 1976 > Za wszelką cenę 2004.
A dopiero za nimi Człowiek ringu 2005, The Fighter 2010, Do utraty sił 2015.

to prawda. schematyczny i przewidywalny. Gra aktorska zatem całkiem niezła - pomijając drewnianego 50 Centa. Mała dziewczynka grała sto razy lepiej od niego. Dorzucić do tego dramatyczną strunę czy dwie i mamy klasyczny wyciskacz łez.

50 cent był gościem jak z kreskowki - 100% czarnego bohatera

totalnie tak samo to odbieram. dla mnie jeszcze gorsza od 50cent'a była tutaj McAdams... totalnie jakoś mi jakoś ta para nie podeszła ;/
nie lubię kiedy od pierwszych minut filmu już na pewno wiem jak to się skończy. ten sam schemat powielany po raz kolejny po prostu męczy... ckliwy i mający na celu wzruszyć na siłę... przereklamowany

W tym roku już był lepszy od "Do utraty sił"(ponownie gratulacje za polski tytuł)"Foxcatcher",moim zdaniem.

w sedno, ckliwy i schematyczny, po 15 minutach wiesz jak się skończy więc nie ma co oglądać ,
siedzisz, nudzisz się i zastanawiasz się czy twórcy nie widzą że jadą po schemacie, widziałem z 4 identyczne filmy.
Jakby to było oparte o jakieś dzieło literatury to można oglądać tą samą historie w innej interpretacji , ale to strata czasu, lepiej drugi raz zobaczyć ulubiony film :)

Sciana placzu?Ale niestety tez sie przylacze,film aby obejrzec z kobieta w sobote.Ona sie poplacze,Ty robisz cos w kuchni do jedzenia z nudow.Bokserski Przeminelo z Wiatrem(nie obrazajac Przeminelo z Wiatrem),dla mnie to taki Rocky 2015(tylko daleko mu do Rockego 1).Obejrzec zapomniec.

Maximm widze że Ty lepszy scenariusz napisałbys do filmu... Przy nasileniu czasowym kazdy film tego typu bedzie się juz upodobniał do innej produkcji...to jest oczywiste. Widocznie wszystkie dzieła literatury miały już zastosowanie w reżyseri...Film według Mnie dobrze zinterpretowany, dobra gra aktorów Foresta i McAdams oraz małej dziewczynki. Film miał wzruszyć...jakby nie było nie da sie od tego powstrzymać. Rocky to klasyk...początek gatunku...każdy się nim kiedyś zachwycał pozostalo to do dziś. To pierwowzór...nie da się go przebić, więc nie ma co porównywać.