Historia chłopaka z nizin społecznych, proletariusza - Franza Biberkopfa i jego związku z Eugenem, przystojnym, wykształconym, eleganckim, młodym człowiekiem z wyższych sfer. Pierwszy film jawnie odnoszącym się do homoseksualizmu Fassbindera.
Film dość ekshibicjonistyczny na różnych poziomach, ale także na tym najbardziej podstawowym: Fassbinder pojawia się w tym filmie zupełnie nago, i to więcej niż raz. Intrygujące, bo poza "Brown Bunny" Vincenta Gallo nie przypominam sobie żadnego filmu w historii kina, w którym reżyser równie swobodnie potraktowałby...
dziełko wybitnie exhibicjonistyczne, zrzuca ciuszki, zrzuca skórę, mija krew i kości po czym dochodzi do tego, co w filmie z roku ubiegłego aż strach było zżerać.. powiem więcej - fassbinder jest tutaj niczym augustyn, podejrzany święty, który w swych wyznaniach tak się rozpędził, iż powymieniał nawet te grzechy,...
Dostajemy w filmie historię miłości opłaconej, kończącej się wraz z środkami na jej finansowanie. Ale równolegle miłości, bądź poszukiwania miłości prawdziwej i tragicznie zakończonej. Fassbinder, co dla niego harakterystyczne zestawia bohatera z marginesu społecznego z światem "mieszczańskiej moralności", często...
najnormalniejszy film Fassbindera jaki do tej pory widziałem. Pomijając może fakt, że w świecie tego filmu praktycznie nie ma miejsca na mężczyzn heteroseksualnych (nie licząc ojca jednego z bohaterów, ale jego orientacja nie jest istotna). Oni właściwie nie istnieją. Nie ma mowy o jakimś szowiniźmie - po prostu nie ma...
więcej